"NIE" rozmawia z
ARMANDEM RYFIŃSKIM, posłem Ruchu Palikota.
- Walczy Pan z Kościołem i dlatego....
- Stop! Nie walczę z Kościołem, tylko z dominacją Kościoła w życiu publicznym. Ta dominacja, a nie istnienie Kościoła, powoduje szkody gospodarcze i społeczne, choćby wychowawcze. Na przykład opisywana przez "NIE"skandaliczna działalność Komisji Majątkowej powodowała realne, liczone w setkach milionów złotych, straty finansowe państwa, czyli wspólnoty obywateli.
- Księża nie mają powodu, żeby Pana kochać. A zwykli ludzie?
- W sylwestra przez 4 godziny odpisywałem na życzenia noworoczne.
- Kto czego Panu życzy?
- Większość życzy sukcesów w walce o nowoczesne, świeckie państwo. Nieliczni po chrześcijańsku życzą mi śmierci, wyzywając od śmieci, bydlaków i kreatur. W podobnym duchu ukarała mnie Komisja Inkwizycji Poselskiej, czyli Komisja Etyki Poselskiej. Dostałem naganę za wypowiedź, że "Kościół jest instytucją szkodliwą społecznie", użytą w związku z ukrywaniem i tuszowaniem pedofilii w Kościele.
- A za nazwanie obrazu Madonny z Częstochowy bohomazem ukarała Pana własna partia...
- Dostałem upomnienie, bo w odbiorze społecznym rzeczownikiem "bohomaz"nie powinno się określać rzeczownika "Madonna". Ja tak nie uważam. Chciałem pomóc człowiekowi, którego aresztowano na 3 miesiące, mimo że został złapany na gorącym uczynku i przyznał się do winy. W przypadku Amber Gold nie spieszono się z aresztowaniami. Piotra P., radnego PiS, który pobił na śmierć człowieka w sylwestra w Zakopanem, też nie aresztowano. Wszyscy są równi wobec prawa, ale niektórzy są równiejsi. To też przejaw dominacji Kościoła.
- Bohomazem zainteresował się prokurator.
- Wniosek posłów Solidarnej Polski jest zbyt słaby merytorycznie, żeby jakiś prokurator postawił mi zarzuty, ale oczywiście można się spodziewać wszystkiego.
- Śledzi Pan proces przeciwko członkom Komisji Majątkowej?
- Poprosił mnie o pomoc główny świadek oskarżenia pan Dariusz Moskała, dzięki któremu za ten największy przekręt w III RP ktoś wreszcie zostanie ukarany. Ale oczywiście można się spodziewać wszystkiego.
- Ten proces to postęp, kropla, która drąży dwutysięczną skałę Kościoła? Może doczekamy takich czasów, że przed sądem stanie ojciec Rydzyk za bezprawne nadawanie reklam w Radiu Maryja.
- Jestem pewien, że pozycja Kościoła będzie słabła. W nowoczesnym państwie świeckim, którym Polska stanie się prędzej czy później, pasożytowanie Kościoła na państwie uda się znacząco ograniczyć lub wyeliminować. Marzę, żeby w szkole zamiast lekcji religii znów była higienistka i dentysta. I żeby zamiast kościołów budowano szpitale, place zabaw dla dzieci, biblioteki czy noclegownie dla bezdomnych, którzy zamarzają na ulicy i nie mogą się ogrzać nawet w najbliższym kościele, bo na noc jest zamykany.
- Tak, słyszałam... Chce Pan opodatkować Kościół na powszechnych warunkach i nakazać wprowadzenie kas fiskalnych w każdej parafii. Przecież to nierealne.
- Nawiązuje pani do życzeń noworocznych, które złożyłem wyborcom na swoim blogu. Jeżeli Ruch Palikota będzie sprawował władzę, to zmieni kierunek przepływu pieniędzy: nie z budżetu państwa do Kościoła, tylko z Kościoła do budżetu państwa.
- Prędzej będą kasy fiskalne w parafiach, niż Ruch Palikota obejmie władzę.
- Nie docenia pani zmian, które już zachodzą w polskim społeczeństwie, a z biegiem czasu nabiorą tempa.
- Czy jedną z tych zmian ma być postulowane przez Pana czynne prawo wyborcze dla 16-latków? Przecież to jeszcze dzieci! Zagłosują na wokalistę zespołu rapowego, a nie na program tej czy innej partii.
- Zbadań wynika, że w Polsce - wskutek wzmożonej emigracji młodych ludzi i starzenia się społeczeństwa - panuje nadreprezentacja wyborcza ludzi w podeszłym wieku, którzy przeważnie głosują na prawicę. Chciałbym wprowadzić również inne zmiany w ordynacji: głosowanie przez internet, przez kilka dni, a nie tylko w niedzielę, kiedy to księża powszechnie łamią ciszę wyborczą.
- Dlaczego Palikotowi tak trudno idzie dogadywanie się z Millerem? Nie chcecie, żeby SLD pomógł Wam np. w walce z Kościołem?
- SLD tolerował obrzydliwe praktyki Komisji Majątkowej. Przez wiele lat liderzy tej partii prowadzali się pod rękę z biskupami. SLD w walce z dominacją Kościoła jest Po prostu niewiarygodny. Jeżeli jest lewicą, to chyba lewicą chadecką.
rozmawiała J. Skibniewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz